WYMIANA UCZNIÓW – RUMUNIA 02.10.-08.10. 2022.


 

Projekt Erasmus ‘Love Music, Love Yourself’

 

W dniach 2-8.10 br. odbyło się pierwsze spotkanie szkół partnerskich w Ploiesti w Rumunii, w którym brali udział uczniowie i uczennice z Polski, Turcji i Hiszpanii oraz grupy dzieci rumuńskich ze szkoły gospodarza spotkania.

Pierwszego dnia wyruszyliśmy do szkoły na spotkanie naszymi partnerami. W drzwiach powitały nas wypieczonym kołaczem uczennice w strojach ludowych. Na nasze powitanie przygotowano imponujące występy z muzyką i tańcami.

Następny dzień zaczął się warsztatami prowadzonymi przez przedstawicielki lokalnej filharmonii, które przygotowały dla nas bardzo ciekawe zajęcia o orkiestrze, muzykach i rodzajach instrumentów, była to również intensywna lekcja angielskiego. Nasze uczennice wiedzą już jak nazwać po angielsku instrumenty smyczkowe i dęte, strunowe i szarpane oraz wiele innych.

Popołudnie spędziliśmy w szkolnym ogrodzie, gdzie pracowaliśmy w międzynarodowych grupach nad rozwiązaniem zadań dotyczących sławnych kompozytorów i muzyków z Polski, Turcji, Rumunii i Hiszpanii.

Kolejny dzień był czasem spędzonym w stolicy Rumunii, Bukareszcie. W Opera Comica wysłuchaliśmy utworu ‘Cztery pory roku’ Vivaldiego.

Ogromną atrakcją było zwiedzanie Zamku Cotroceni – dawnej siedziby rodziny królewskie. Tu również usłyszeliśmy o wielkim rumuńskim kompozytorze George Enescu, którego dom w górach zwiedziliśmy w piątek.

Kolejny dzień był również pełen atrakcji. Najpierw były warsztaty z bębnami djembe w filharmonii, a następnie uczestniczyliśmy w próbie generalnej koncertu, który, już w całej okazałości, mogliśmy podziwiać na wieczornym przedstawieniu. Przed rozpoczęciem próby uczestnicy naszej wycieczki, w tym członkowie chóru, wykonali  dla muzyków utwór ‘Ode to Joy’. Zdobyliśmy ich uznanie i dostaliśmy ‘smyczkowe’ brawa.

Ostatni dzień naszego pobytu spędziliśmy w górach, w Dolinie Prahowej. Zwiedziliśmy dom George Enescu i słuchaliśmy jego utworów. Na koniec czekała na nas wielka atrakcja – Bran Castle z jego mrożącą krew w żyłach legendą o Draculi. Nie mniej podobał się nam lokalny jarmark z miejscowymi wyrobami rzemieślniczymi i lokalnymi przysmakami.